Wielki Tydzień – Wielki Piątek
Drugi dzień Triduum Paschalnego. Jezus w Ogrodzie Oliwnym zostaje pojmany, a następnie prowadzony pod Wysoką Radę, gdzie ma miejsce jego przesłuchanie. Od Annasza po Kajfasza, od Piłata po Heroda, prowadzony niczym największy zbrodniarz. W tradycji Kościoła, Wielki Piątek to dzień upamiętnienia Męki Pańskiej. Wierni wstrzymują się od pokarmów mięsnych przestrzegając post ścisły. Wieczorem ma miejsce Liturgia Męki Pańskiej, która nie jest Liturgią eucharystyczną, bowiem Bóg tego dnia sam składa się w ofierze. Podczas niej ma miejsce odsłonienie krzyża i zaniesienie Najświętszego Sakramentu do Grobu Pańskiego. Kiedyś w tradycji “ludowej” miały miejsce inne czynności, takie jak sadzenie czosnku wczesnym rankiem, wstrzymywanie się od czesania włosów, wszystkie czynności powinno robić się pośpiesznie bez lenistwa. Dziś skupimy się na męce naszego Pana, a następnie rozważymy jej najważniejsze momenty.
Wielki Piątek
Przed Annaszem, zaparcie się Piotra
Jezus zostaje zaprowadzony do Annasza, gdzie bierze udział w pierwszym przesłuchaniu.
“Wówczas kohorta oraz trybun razem ze strażnikami żydowskimi pojmali Jezusa, związali Go i zaprowadzili najpierw do Annasza. Był on bowiem teściem Kajfasza, który owego roku pełnił urząd arcykapłański. Właśnie Kajfasz poradził Żydom, że warto, aby jeden człowiek zginął za naród. A szedł za Jezusem Szymon Piotr razem z innym uczniem. Uczeń ten był znany arcykapłanowi i dlatego wszedł za Jezusem na dziedziniec arcykapłana, podczas gdy Piotr zatrzymał się przed bramą na zewnątrz. Wszedł więc ów drugi uczeń, znany arcykapłanowi, pomówił z odźwierną i wprowadził Piotra do środka. A służąca odźwierna rzekła do Piotra: «Czy może i ty jesteś jednym spośród uczniów tego człowieka?» On odpowiedział: «Nie jestem». A ponieważ było zimno, strażnicy i słudzy rozpaliwszy ognisko stali przy nim i grzali się. Wśród nich stał także Piotr i grzał się [przy ogniu]. Arcykapłan więc zapytał Jezusa o Jego uczniów i o Jego naukę. Jezus mu odpowiedział: «Ja przemawiałem jawnie przed światem. Uczyłem zawsze w synagodze i w świątyni, gdzie się gromadzą wszyscy Żydzi. Potajemnie zaś nie uczyłem niczego. Dlaczego Mnie pytasz? Zapytaj tych, którzy słyszeli, co im mówiłem. Oto oni wiedzą, co powiedziałem». Gdy to powiedział, jeden ze sług obok stojących spoliczkował Jezusa, mówiąc: «Tak odpowiadasz arcykapłanowi?» Odrzekł mu Jezus: «Jeżeli źle powiedziałem, udowodnij, co było złego. A jeżeli dobrze, to dlaczego Mnie bijesz?» Następnie Annasz wysłał Go związanego do arcykapłana Kajfasza. A Szymon Piotr stał i grzał się [przy ogniu]. Powiedzieli wówczas do niego: «Czy i ty nie jesteś jednym z Jego uczniów?» On zaprzeczył mówiąc: «Nie jestem». Jeden ze sług arcykapłana, krewny tego, któremu Piotr odciął ucho, rzekł: «Czyż nie ciebie widziałem razem z Nim w ogrodzie?» Piotr znowu zaprzeczył i natychmiast kogut zapiał.” J 18:12-27
Trwa przesłuchanie Chrystusa. Annasz za wszelką cenę pragnie, aby Jezus powiedział coś co go “potępi” i umożliwi skazanie. W tym czasie przy ognisku grzeje się Piotr, który po szeregu pytań wypiera się swojego mistrza a kogut pieje. Kończy się przesłuchanie Jezusa.
Przed Piłatem
“Od Kajfasza zaprowadzili Jezusa do pretorium. A było to wczesnym rankiem. Oni sami jednak nie weszli do pretorium, aby się nie skalać, lecz aby móc spożyć Paschę. Dlatego Piłat wyszedł do nich na zewnątrz i rzekł: «Jaką skargę wnosicie przeciwko temu człowiekowi?» W odpowiedzi rzekli do niego: «Gdyby to nie był złoczyńca, nie wydalibyśmy Go tobie». Piłat więc rzekł do nich: «Weźcie Go wy i osądźcie według swojego prawa!» Odpowiedzieli mu Żydzi: «Nam nie wolno nikogo zabić». Tak miało się spełnić słowo Jezusa, w którym zapowiedział, jaką śmiercią miał umrzeć.” J 18:28-32
Po przesłuchaniu u Annasza, Jezus zostaje prowadzony do Kajfasza, u którego „znaleziono winę”. Noc spędza w więzieniu, gdzie jest wielokrotnie poniżany. Rano zostaje więc zaprowadzony do namiestnika Piłata, który bierze go na przesłuchanie.
“Wtedy powtórnie wszedł Piłat do pretorium, a przywoławszy Jezusa rzekł do Niego: «Czy Ty jesteś Królem Żydowskim?» Jezus odpowiedział: «Czy to mówisz od siebie, czy też inni powiedzieli ci o Mnie?» Piłat odparł: «Czy ja jestem Żydem? Naród Twój i arcykapłani wydali mi Ciebie. Coś uczynił?» Odpowiedział Jezus: «Królestwo moje nie jest z tego świata. Gdyby królestwo moje było z tego świata, słudzy moi biliby się, abym nie został wydany Żydom. Teraz zaś królestwo moje nie jest stąd». Piłat zatem powiedział do Niego: «A więc jesteś królem?» Odpowiedział Jezus: «Tak, jestem królem. Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu». Rzekł do Niego Piłat: «Cóż to jest prawda?» To powiedziawszy wyszedł powtórnie do Żydów i rzekł do nich: «Ja nie znajduję w Nim żadnej winy. Jest zaś u was zwyczaj, że na Paschę uwalniam wam jednego [więźnia]. Czy zatem chcecie, abym wam uwolnił Króla Żydowskiego?» Oni zaś powtórnie zawołali: «Nie tego, lecz Barabasza!» A Barabasz był zbrodniarzem.” J 18:33-40
Piłat zaś już od początku nie widzi winy w Jezusie z Nazaretu, nie chce go skazać na niewinną śmierć. Jednak napór Żydów, którzy za wszelką cenę musieli to uczynić jest silniejszy. W trosce o dobre stosunki między nimi nakazuje ubiczować Chrystusa. Warto tutaj dodać, że Żydzi na święto Paschy mieli możliwość uwolnienia jednego z więźniów. Decydują się na uwolnienie zbrodniarza – Barabasza, a niewinnego Jezusa skazują na śmierć poprzez ukrzyżowanie.
“Wówczas Piłat wziął Jezusa i kazał Go ubiczować. A żołnierze uplótłszy koronę z cierni, włożyli Mu ją na głowę i okryli Go płaszczem purpurowym. Potem podchodzili do Niego i mówili: «Witaj, Królu Żydowski!» I policzkowali Go. A Piłat ponownie wyszedł na zewnątrz i przemówił do nich: «Oto wyprowadzam Go do was na zewnątrz, abyście poznali, że ja nie znajduję w Nim żadnej winy». Jezus więc wyszedł na zewnątrz, w koronie cierniowej i płaszczu purpurowym. Piłat rzekł do nich: «Oto Człowiek». Gdy Go ujrzeli arcykapłani i słudzy, zawołali: «Ukrzyżuj! Ukrzyżuj!» Rzekł do nich Piłat: «Weźcie Go i sami ukrzyżujcie! Ja bowiem nie znajduję w Nim winy». Odpowiedzieli mu Żydzi: «My mamy Prawo, a według Prawa powinien On umrzeć, bo sam siebie uczynił Synem Bożym». Gdy Piłat usłyszał te słowa, uląkł się jeszcze bardziej. Wszedł znów do pretorium i zapytał Jezusa: «Skąd Ty jesteś?» Jezus jednak nie dał mu odpowiedzi. Rzekł więc Piłat do Niego: «Nie chcesz mówić ze mną? Czy nie wiesz, że mam władzę uwolnić Ciebie i mam władzą Ciebie ukrzyżować?» Jezus odpowiedział: «Nie miałbyś żadnej władzy nade Mną, gdyby ci jej nie dano z góry. Dlatego większy grzech ma ten, który Mnie wydał tobie». Odtąd Piłat usiłował Go uwolnić. Żydzi jednak zawołali: «Jeżeli Go uwolnisz, nie jesteś przyjacielem Cezara. Każdy, kto się czyni królem, sprzeciwia się Cezarowi».” J 19:1-12
Jezus najpierw cierpiał psychicznie w Ogrójcu, gdzie podczas modlitwy prosił Ojca o zabranie od Niego kielicha, teraz cierpi fizycznie, biczowany, poniżany, opluwany. Nasz Pan Zbawiciel wychodzi przed grzeszny lud w koronie cierniowej i purpurowym płaszczu i zamiast politowania słyszy “Ukrzyżuj Go!”. Jak musiały zaboleć go te słowa, jego bracia pragną jego śmierci. Tak musiało się stać, wiele razy zapewniał o tym sam Chrystus. Później po groźbach ze strony Żydów, Piłat wydaje wyrok, od którego umywa ręce.
“Gdy więc Piłat usłyszał te słowa, wyprowadził Jezusa na zewnątrz i zasiadł na trybunale, na miejscu zwanym Lithostrotos, po hebrajsku Gabbata. Był to dzień Przygotowania Paschy, około godziny szóstej. I rzekł do Żydów: «Oto król wasz!» A oni krzyczeli: «Precz! Precz! Ukrzyżuj Go!» Piłat rzekł do nich: «Czyż króla waszego mam ukrzyżować?» Odpowiedzieli arcykapłani: «Poza Cezarem nie mamy króla». Wtedy więc wydał Go im, aby Go ukrzyżowano.” J 19:13-16
Droga Krzyżowa i ukrzyżowanie
“Zabrali zatem Jezusa. A On sam dźwigając krzyż wyszedł na miejsce zwane Miejscem Czaszki, które po hebrajsku nazywa się Golgota. Tam Go ukrzyżowano, a z Nim dwóch innych, z jednej i drugiej strony, pośrodku zaś Jezusa. Wypisał też Piłat tytuł winy i kazał go umieścić na krzyżu. A było napisane: «Jezus Nazarejczyk, Król Żydowski». Ten napis czytało wielu Żydów, ponieważ miejsce, gdzie ukrzyżowano Jezusa, było blisko miasta. A było napisane w języku hebrajskim, łacińskim i greckim. Arcykapłani żydowscy mówili do Piłata: «Nie pisz: Król Żydowski, ale że On powiedział: Jestem Królem Żydowskim». Odparł Piłat: «Com napisał, napisałem». Żołnierze zaś, gdy ukrzyżowali Jezusa, wzięli Jego szaty i podzielili na cztery części, dla każdego żołnierza po części; wzięli także tunikę. Tunika zaś nie była szyta, ale cała tkana od góry do dołu. Mówili więc między sobą: «Nie rozdzierajmy jej, ale rzućmy o nią losy, do kogo ma należeć». Tak miały się wypełnić słowa Pisma: Podzielili między siebie szaty, a los rzucili o moją suknię. To właśnie uczynili żołnierze.” J 19:17-24
Jezus niesie swój krzyż, wedle tradycji upada pod nim aż trzy razy. W pewnym momencie Szymon z Cyreny, wracający z pracy zostaje zmuszony do pomocy umęczonemu Chrystusowi nieść krzyż. Jedna z niewiast, Weronika ociera twarz Jezusowi. Po dotarciu na miejsce zwanym Miejscem Czaszki Jezus Chrystus zostaje ukrzyżowany. Obok niego wiszą również dwaj złoczyńcy. Pod krzyżem stoi matka Jezusa Maria wraz z siostrą Marią, żoną Kleofasa, i Marią Magdaleną oraz Jan – apostoł. Gdy Jezus ich widzi wypowiada słowa:
“Rzekł do Matki: «Niewiasto, oto syn Twój». Następnie rzekł do ucznia: «Oto Matka twoja». I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie.” J 19:26-27
Śmierć
“Potem Jezus świadom, że już wszystko się dokonało, aby się wypełniło Pismo, rzekł: «Pragnę». Stało tam naczynie pełne octu. Nałożono więc na hizop gąbkę pełną octu i do ust Mu podano. A gdy Jezus skosztował octu, rzekł: «Wykonało się!» I skłoniwszy głowę oddał ducha. Ponieważ był to dzień Przygotowania, aby zatem ciała nie pozostawały na krzyżu w szabat – ów bowiem dzień szabatu był wielkim świętem – Żydzi prosili Piłata, aby ukrzyżowanym połamano golenie i usunięto ich ciała. Przyszli więc żołnierze i połamali golenie tak pierwszemu, jak i drugiemu, którzy z Nim byli ukrzyżowani. Lecz gdy podeszli do Jezusa i zobaczyli, że już umarł, nie łamali Mu goleni, tylko jeden z żołnierzy włócznią przebił Mu bok i natychmiast wypłynęła krew i woda. Zaświadczył to ten, który widział, a świadectwo jego jest prawdziwe. On wie, że mówi prawdę, abyście i wy wierzyli. Stało się to bowiem, aby się wypełniło Pismo: Kość jego nie będzie złamana. I znowu na innym miejscu mówi Pismo: Będą patrzeć na Tego, którego przebili.” J 19:28-37
Jezus umiera, przed śmiercią pragnie i zostaje napojony octem. Następnie jego bok zostaje przebity włócznią i wypływa z niego krew i woda.
Złożenie do grobu
“Potem Józef z Arymatei, który był uczniem Jezusa, lecz ukrytym z obawy przed Żydami, poprosił Piłata, aby mógł zabrać ciało Jezusa. A Piłat zezwolił. Poszedł więc i zabrał Jego ciało. Przybył również i Nikodem, ten, który po raz pierwszy przyszedł do Jezusa w nocy, i przyniósł około stu funtów mieszaniny mirry i aloesu. Zabrali więc ciało Jezusa i obwiązali je w płótna razem z wonnościami, stosownie do żydowskiego sposobu grzebania. A na miejscu, gdzie Go ukrzyżowano, był ogród, w ogrodzie zaś nowy grób, w którym jeszcze nie złożono nikogo. Tam to więc, ze względu na żydowski dzień Przygotowania, złożono Jezusa, bo grób znajdował się w pobliżu.” J 19:38-42
Chrystus zostaje zdjęty z krzyża a następnie złożony do grobu przez Józefa z Arymatei i Nikodema.
Krótka myśl
Nie będziemy rozważać całej Pasji Jezusa, tylko jej najważniejsze momenty.
Zaczniemy od początku, od przesłuchania u Annasza, gdzie miało miejsce wyparcie się Piotra. Proroctwo Jezusa zostało spełnione.
“Odpowiedział Mu Piotr: «Choćby wszyscy zwątpili w Ciebie, ja nigdy nie zwątpię». Jezus mu rzekł: «Zaprawdę, powiadam ci: Jeszcze tej nocy, zanim kogut zapieje, trzy razy się Mnie wyprzesz».” Mt 26:33-35
Piotr jest tylko zwykłym człowiekiem, boi się, dlatego wypiera się Jezusa, który po wyjściu z przesłuchania spogląda na niego pełen miłości i przebaczenia. Piotr zaczyna żałować za swój czyn, gorzko zapłakuje. Uważam, że najważniejszym powodem tego, że Piotr zwątpił była ludzka słabość, strach, który z resztą nieraz mu towarzyszył. Widział co działo się z Jezusem, jak wyglądał po ubiczowaniu, nie chciał “skończyć tak samo”. Ale jest coś jeszcze co warto dodać. Piotr był gorliwym, pewnym siebie i porywczym człowiekiem. Myślę, że w jakimś stopniu przyczyniło to się do podjęcia decyzji o zaprzeczeniu znajomości z Jezusem. Piotr przegrał na tym, że był zbyt porywczy. I tego uczy nas właśnie ta historia, aby nie być porywczym, nie stawiać zawsze na swoim. Nawet więcej. Musimy zawsze być z Chrystusem, nawet jeśli kosztowałoby to największą cenę. On za nasze grzechy poświęcił swoje życie i my dla Niego poświęćmy swoje. Nie wypierajmy się go przy najbliższej okazji. W Ewangelii wg. św. Mateusza czytamy:
“Lecz kto się Mnie zaprze przed ludźmi, tego zaprę się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie.” Mt 10:33
Ale na tym nie koniec, na wzór Piotra, który szczerze i gorzko żałował i my żałujmy każdego “wyparcia się”. Jezus spojrzał na niego z miłością, tak samo patrzy i na nas – z miłością i przebaczeniem.
Teraz przeniesiemy się na Drogę Krzyżową, Jezus niesie swój krzyż. Co chciałbym tutaj wam przekazać? Nasuwają mi się na usta tylko jedne słowa:
“Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje!” Łk 9:23
Weźmy swój krzyż i idźmy za Jezusem. Nie uciekajmy od problemów, zmartwień dnia codziennego. Stawmy im czoło. Czy Jezus uciekł? Niewątpliwe miał do tego wiele okazji. W Ogrodzie Oliwnym, po Ostatniej Wieczerzy pod osłoną nocy czy nawet w Betanii, kiedy nocował u Łazarza. Ale nie uciekł. Stawił czoło swojemu “kielichowi”, więcej – wypił go. Poświęcił swoje życie za Nas, abyśmy mogli żyć wiecznie razem z nim. Czy nie jest właśnie tak często w naszym życiu, że uciekamy? Uciekamy od prawdy, aby żyć w nieświadomości, uciekamy od odpowiedzialności, aby żyć wolno. Często uciekamy nawet od samego siebie, nie wiadomo czego szukając, ale jeśli szukamy Jezusa, to na pewno się nie zgubimy. Trzy lata temu Papież Franciszek napisał na swoim twitterze:
“Jezus pozwala się znaleźć temu, kto Go szuka, lecz aby Go szukać, trzeba się ruszyć, wyjść na zewnątrz.” Papież Franciszek – 4 luty 2018 rok
Także wyjdźmy z naszej “egoistycznej świadomości” i szukajmy, szukajmy prawdy jaką jest Chrystus.
Refleksja na dziś
Dzisiejszy dzień przeżyjmy szczególnie, w skupieniu. Nasz Pan Jezus oddał swoje życie na krzyżu za Ciebie, Mnie, każdego z Nas. Aby lepiej przeżyć ten dzień zadajmy sobie kilka podstawowych pytań. Czy potrafię “gorzko zapłakać” i spojrzeć na Chrystusa pełnego miłości i przebaczenia? Pomyśl czy dziś stoisz obok krzyża patrząc na umierającego Jezusa a może jesteś gdzieś indziej? Zastanów się czy niesiesz swój krzyż? A może jak Piotr uciekasz od problemów, boisz się? Pamiętaj On się nawrócił a Ty co zrobisz? Pozwól sobie wyjść i szukaj Jezusa, bowiem On pozwala znaleźć się każdemu kto Go szuka. On czeka na każdego z Nas bez wyjątku. Dlatego nie zmarnuj tego czasu, weź swój krzyż, zaprzyj się samego siebie i podążaj za Panem.
Źródło:
„Wielki Tydzień„
„Zaparcie się Piotra„
„Wielki Piątek – zwyczaje i obrzędy„
„Okładka artykułu„
Redaktor naczelny, wydawca portalu verbumdei.pl. Student Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Absolwent Szkoły Animatora Młodzieży Archidiecezji Poznańskiej. Działa w Stowarzyszeniu Doktryny Chrześcijańskiej, a także jest członkiem Poznańskiego Klubu Tygodnika Powszechnego.