Bóg jest naszym przyjacielem!
Bóg szuka człowieka, tak samo jak szukał Adama w raju, tak szuka i Nas, dziś, każdego dnia. Bóg nie lubi być samotny, jest naszym najlepszym przyjacielem, bez względu na wygląd, cechy czy charakter, zwyczajnie nas kocha i czeka na nas. Papież Franciszek mówi do Nas:
Każdy z nas był lub będzie w przysłowiowym “dołku”, zdajemy sobie sprawę jak w takich chwilach ważne jest wsparcie innych, słowa pocieszenia od drugiej osoby – “Będzie dobrze”, “Nie martw się, jestem przy Tobie”, to właśnie mówi do nas Bóg, jaki ojciec opuściłby swoje dziecko w potrzebie, pozostawiając je na zatracenie?
Bóg jest „wiecznym” przyjacielem, który jako pierwszy do Nas wychodzi. Czeka na tą właśnie chwilę, kiedy go przyjmiemy i wpuścimy w nasze życie. Tak jak my często wzdychamy do Niego, tak On pragnie przebywać z Nami. Wspierać i pocieszać, obdarowywać radością tak jak najlepszy przyjaciel. Ktoś może zadać pytanie – „Ale dlaczego Bóg chce być przy mnie?” Odpowiedź nie jest trudna, wręcz banalnie prosta – „Jaki stwórca opuściłby swoje najznakomitsze dzieło?”, serce Boga pragnie Nas każdego dnia, taki właśnie jest Bóg, spragniony każdego z Nas osobno, On nie czeka na cztery, pięć osób, aby prędzej się spotkać i „mieć to już za sobą”, nie. On czeka na każdego z nas osobno, bo każdy jest inny, wyjątkowy. Ale dobra relacja z przyjacielem nie może być jednostronna, tak samo jest z Bogiem. Musimy nauczyć się wpuścić go do naszego życia, zaprosić.
Zadajmy sobie pytanie, które poleca nam papież Franciszek – „Czy naprawdę pozwalam Bogu wejść w moje życie?”, każdy musi odpowiedzieć indywidualnie, w sercu. Jeśli to dla Ciebie trudne, to nic, odpowiedz na głos, nie bój się tego. Jeśli nadal masz obawy przed wpuszczeniem Boga w swoje życie, pomyśl jak ważny musisz być dla Niego, skoro troszczy się o każdego z Nas osobiście. Jest z nami w ciężkich chwilach, przeżywa je razem z nami, cierpi. Więcej, bierze nasz ból na siebie, aby nas odciążyć. Wiara jest drogą Jezusa, mówi Franciszek. Pamiętajmy o tym. Wiara jest to podążanie z Jezusem, nie jest to droga krótka, łatwa pełna przyjemności, trwa całe życie. Tak jak w podróży możemy odczuwać znużenie, zamęt, ale nie poddajmy się temu, bo wiara daje nam pewność nieustannej obecności Jezusa w każdej sytuacji, nawet najbardziej bolesnej czy trudnej do zrozumienia. Każdy z nas jest wezwany już od urodzenia do przebycia tej drogi, drogi miłości, piękna i wieczności w Bogu. Możemy zadać sobie pytanie – „Ale jak mam Go wpuścić w moje życie?”, wystarczy kilka prostych słów, które kierujemy na co dzień do innych – „Kocham cię! Przyjdź do mnie, czekam na Ciebie”. Może nie zauważymy od razu jego obecności, widocznych śladów jego działania, ale mogę wam zagwarantować, że On będzie, będzie trwał z wami po wieki.
Źródło:
„Czas na młodych Idziemy za papieżem Franciszkiem” – Sophie de Moustier
„Okładka artykułu„
Redaktor naczelny, wydawca portalu verbumdei.pl. Student Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Absolwent Szkoły Animatora Młodzieży Archidiecezji Poznańskiej. Działa w Stowarzyszeniu Doktryny Chrześcijańskiej, a także jest członkiem Poznańskiego Klubu Tygodnika Powszechnego.