Jeden Pasterz w centrum
Wchodzimy w III tydzień Adwentu. Czasu jak pisałem oczekiwania i przygotowania na Narodzenie Chrystusa, ale i także na Jego ponowne przyjście. Można powiedzieć, że wraz z początkiem tej niedzieli, przekroczyliśmy „adwentowy półmetek”. Wielkimi krokami zbliżamy się do centrum naszych wewnętrznych przygotowań, czyli Bożego Narodzenia. W dzisiejszym artykule chciałbym skupić się na innym wymiarze naszych duchowych porządków, a mianowicie rutynie, która ogarnia nasze życie i skutecznie przeszkadza nam w głębokim przeżyciu Świąt Narodzenia Pańskiego.
Jedyne konieczne
W poprzedni weekend miałem okazję uczestniczyć w kolejnych rekolekcjach adwentowych. O tym, że Bóg przychodzi w ciszy pisałem już na łamach Verbum Dei. Stwierdziłem wówczas:
„Usłyszeć ciszę” oznacza usłyszeć Boga, ponieważ to Bóg jest ciszą. Musimy zacząć od odnalezienia swojej „pustelni duchowej”, jako miejsca spotkania Boga z człowiekiem, musimy spróbować „usłyszeć ciszę”, czyli usłyszeć skierowany do nas głos Pana. „Patrz na Oblicze Chrystusa i milcz” [św. Jerzy Preca], nie mów nic – słuchaj.
Cisza miejscem spotkania Boga
Podczas tegorocznych rekolekcji, moje rozważania pochłonęła pewna myśl: w jaki sposób przyjąć Jezusa do naszego serca? Jak sprawić, aby codziennie przeżywać Boże Narodzenie w naszym życiu? Jak postawić Boga w centrum, jako unum necessarium, czyli jedyne konieczne. Zacząłem zadawać sobie dosyć podstawowe pytania: Jak kochać Boga? Jak uporządkować priorytety? Jak kochać bliźniego? Rozważałem, co daje mi świat w porównaniu do tego, co otrzymuję od Boga, a także jak być chrześcijaninem.
Rutyna wrogiem człowieka
Doszedłem do wniosku, który stanowi moją prywatną opinię, że winna temu jest rutyna. Nie muszę przekonywać, że stanowi ona [przyp. red rutyna], trudny element naszego życia, wkradając się w naszą codzienność zabiera często przyjemność i skupienie ze spraw ważnych. Bóg stanie się unum necessarium, w naszym życiu, jeśli na nowo spróbujemy odkryć sens rzeczy, m.in. poprzez zadawanie na nowo podstawowych z pozoru pytań. Musimy postawić Go w centrum naszej doczesności. Stawiając pytania, próbując na nie odpowiedzieć, możemy dojść do nowych spostrzeżeń. Co ma wspólnego z tym rutyna? Żyjąc w rutynie, nie odkryjemy niczego nowego, ponieważ wszystko będzie ciągle takie same.
Odkryć na nowo
Postarajmy się odkryć Boga na nowo. Kiedy ostatni raz zastanawialiśmy się kim dla nas jest Jezus, czym jest Eucharystia i co oznacza w moim życiu? Kiedy ostatni raz modląc się, prowadziliśmy prawdziwą rozmowę z Bogiem? W którym momencie naszego życia, postawiliśmy sobie pytanie o wartość chrześcijaństwa? Musimy zacząć odkrywać na nowo, rzeczy z pozoru proste, stanowiące często codzienność naszego życia. Pochłonięci rutyną i pędem świata, nie mamy często czasu na zadawanie pytań. Wszystko wygląda tak samo, każda Msza Święta, Boże Narodzenie czy Wielkanoc – stanowi dla nas jeden wielki powtarzalny schemat. To nie jest właściwe podejście. Po to przeżywamy takie okresy jak Adwent czy Wielki Post, aby odkryć na nowo sens tych Wydarzeń, pozbyć się z nich rutyny i przeżyć je w głębokim zrozumieniu.
Boże Narodzenie każdego dnia
Za niespełna tydzień, wkroczymy w okres Świąt Bożego Narodzenia. Niech Święta te, będą dla nas nowym początkiem, z którym Bóg będzie się rodzić w naszym sercu każdego dnia. Nie bójmy postawić się Go w centrum naszego życia. Często odczuwamy lęk, martwimy się o wiele spraw, zaprzątają nam one naszą głowę. Jednak zaufać Bogu, jako dobremu pasterzowi, oznacza oddać mu swoje życie. Wszyscy stanowimy owczarnię Pana. Co oznacza być owcą Pana? Zaufać Mu, oddać Mu swoje życie, być wiernym. Nie martwić się nadto co koniecznie, Bóg się o nas troszczy każdego dnia, pamięta o nas.
U was zaś nawet włosy na głowie wszystkie są policzone. Nie bójcie się: jesteście ważniejsi niż wiele wróbli.
Łk 12:7 Biblia Tysiąclecia
Źródło:
okładka artykułu: unsplash/Jaka Škrlep
Redaktor naczelny, wydawca portalu verbumdei.pl. Student Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Absolwent Szkoły Animatora Młodzieży Archidiecezji Poznańskiej. Działa w Stowarzyszeniu Doktryny Chrześcijańskiej, a także jest członkiem Poznańskiego Klubu Tygodnika Powszechnego.