Wielki Tydzień – Wielka Sobota
Wielka Sobota trzeci dzień Triduum Paschalnego, małymi kroczkami zbliżamy się do punktu kulminacyjnego naszej wiary – Zmartwychwstania. Dzisiejszy dzień jest dniem ciszy i oczekiwania, oczekiwania na Zmartwychwstałego Chrystusa. W tradycji Kościoła wieczorem ma miejsce uroczysta Msza Wigilii Paschalnej. W ciągu dnia podobnie jak w Wielki Piątek Msze Święte nie są odprawiane. Ludzie mają możliwość adoracji Najświętszego Sakramentu, który jest wystawiony w Grobie Pańskim. W Polsce wierni w ciągu dnia udają się do Kościoła, aby poświęcić koszyczki wielkanocne. Zalecana jest wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych, ale nie jest ona obowiązkiem. W Tradycji “ludowej” dzisiejszy dzień był dniem odpoczynku, nie wykonywano żadnych prac. Ewangeliści milczą co do przebiegu Wielkiej Soboty. Podczas Wigilii Paschalnej czytany jest fragment ewangelii wg. św. Łukasza, w którym pisze o zmartwychwstaniu Jezusa. Dlatego w dzisiejszym artykule nie będziemy przytaczać Ewangelii, od razu przejdziemy do rozważania.
Krótka myśl
Dzisiejszy dzień to przede wszystkim czas ciszy, skupienia i oczekiwania. Mamy szansę wejrzeć w siebie, spojrzeć na siebie od innej strony. Już raz świat czekał na Chrystusa, na jakiego narodziny. Teraz czeka po raz kolejny, tym razem na Jego zmartwychwstanie. Każdy z nas na co dzień jest zabiegany, każdemu gdzieś się śpieszy, czy to na poranny autobus czy do pracy. Dziś Chrystus mówi do nas “Stań, zatrzymaj się na chwilę i pomyśl o Mnie, wyczekuj Mnie”, od nas jednak zależy, jak postąpimy. Cisza jest bardzo dobrym lekarstwem. W ciszy mamy możliwość dostrzec to czego wcześniej nie dostrzegaliśmy. W ciszy mamy możliwość zmiany siebie. W połączeniu z czasem tworzą “przepis na życie”. Wczoraj Jezus oddał za nas swoje życie abyśmy my razem z Nim mogli żyć wiecznie. Nasz czas doczesny ma się nijak do wieczności. Dopóki nasza świeca płonie my jesteśmy, zaś gdy zgaśnie nas nie będzie. Życie ludzkie jest kruche, tak samo jak nasza wiara. Zapytacie się jednak “To, gdzie będziemy?” Należałoby odpowiedzieć w Niebie, razem z Ojcem. Czy tak będzie? Nie wiem, to zależy od każdego z Nas, każdy indywidualnie musi podjąć tą decyzję – Chcę być z Jezusem a może mi z nim nie po drodze i wybiorę „przeciwną stronę”. To od Ciebie zależy, gdzie spędzisz swoją wieczność… To właśnie ten czas, czas decyzji, czas, w którym Chrystus daje nam szanse na lepsze i wieczne życie. Dlatego dzisiejszy dzień przeżyjmy w skupieniu, ciszy i rozważaniu czy pragnę żyć z Zmartwychwstałym Chrystusem. Na koniec pozwolę sobie przytoczyć fragment Ewangelii wg. św. Jana, w którym to Jezus mówi o miejscu dla Nas w Niebie.
“Idę przecież przygotować wam miejsce. A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem.” J 14:2-3
Refleksja na dziś
Chciałbym, aby dzisiejsza refleksja była w ciszy, abyśmy na chwilę zamknęli oczy i rozważyli. Gdzie chcę spędzić swoją wieczność? Czy tak samo jak Chrystus pragnie ją spędzić ze mną, ja pragnę z Nim? (Pomyśl przez chwilę) Jak wykorzystam ten dzisiejszy czas? Na modlitwie i skupieniu czy tak jak zawsze – na pracy, obowiązkach? (Pomyśl przez chwilę) I na koniec rozważ, czy oczekujesz na Zmartwychwstałego Chrystusa, a może po czterdziestu dniach postu pragniesz się najeść nie zważając kto tu jest naprawdę najważniejszy? (Pomyśl przez chwilę)
Źródło:
Redaktor naczelny, wydawca portalu verbumdei.pl. Student Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Absolwent Szkoły Animatora Młodzieży Archidiecezji Poznańskiej. Działa w Stowarzyszeniu Doktryny Chrześcijańskiej, a także jest członkiem Poznańskiego Klubu Tygodnika Powszechnego.