Influencer idealny…
Świat z każdym dniem prze coraz to bardziej do przodu. Codziennie naszą głowę zalewają informacje o nowych odkryciach, wojnach, skandalach. Kolorowe reklamy próbują zawładnąć naszym portfelem i myślami. Bez wątpienia obecny świat kreują w dużej mierze influencerzy, pokolenie młodych wizjonerów z planem idealnym na przyszłość dla całego świata. A co jeśli bym powiedział, że Jezus też jest influencerem z planem doskonałym?
Influencerzy kreują świat
Zdaję sobie sprawę, że nie każdy czytelnik może mieć pojęcie czym jest tak właściwie influencer. Z angielskiego influence – wpływać, jest to szerzej znana i wpływowa osoba w mediach społecznościowych, która dzięki swojej popularności i zasięgowi wpływa na ludzi. Każdy z nich ma swój “target” czyli prościej mówiąc grupę docelową, do której chce dotrzeć wraz ze swoim contentem (treścią). Najczęściej z influencerami kojarzymy serwisy społecznościowe jak YouTube, Instagram, Facebook. To właśnie tam dzieje się “cała magia”, to właśnie tam przesiadują rzesze młodych ludzi, śledząc poczynania swoich idoli. Można powiedzieć, że jest to jeden z wymarzonych zawodów dzisiejszej młodzieży. Zostanie policjantem, lekarzem, strażakiem powoli odchodzi na dalszy plan – tworząc tzw. przeszłość. Moim zadaniem nie jest krytyka tego typu zachowań, treści szerzonych przez influencerów. Sam osobiście wychodzę z założenia, że znaczna ich większość jest wartościowa i może uczyć. Duża część osób traktuje to jako swoje hobby, pasję zamieniając to w źródło utrzymania, co za tym idzie pracę. Trzeba jedynie uważać, aby nie dać się omamić. To coś na zasadzie reklam, których zadaniem jest przyciągnięcie uwagi zakończonej “przyciskiem dodaj do koszyka i zapłać”.
Jezus jako influencer doskonały
Jest jednak osoba, której można bezgranicznie zaufać i oddać swoje życie. Tą osobą jest Jezus, który też jest kimś na wzór influencera. Jego targetem, grupą docelową jesteśmy my, każdy z nas. Content jaki przekazuje nam Jezus jest “najbardziej odpowiedni”, który nie ma na celu wyduszenia z nas ostatniego grosza, a przekazania coś więcej, nauczenia czym jest miłość – bo czym innym jest Bóg jak nie miłością? Dlaczego jednak jego treści do nas nie docierają? Kolokwialnie mówiąc “trendy” na Jezusa wymiera. Zainteresowanie wiarą, religią z każdym dniem powoli zanika. Czym jest to spowodowane? Bez wątpienia postępem jaki czynimy każdego dnia zapominając o Bogu, ale i nie tylko. Tak naprawdę jest to bardziej złożony problem. Składa się na niego wiele kwestii, które po dziś dzień potrafią nas poróżnić. Ale to nie jest temat, który chciałbym dziś poruszyć.
„Oni” mają wpływ
Jak już wcześniej wspomniałem, influencerzy wywierają na nas ogromny wpływ, szczególnie na osoby młode, które są zapatrzone w swoich idoli. Często jednak nie zdajemy sobie z tego sprawy. Pokazując swoim contentem zły przykład, przekazujemy go młodemu pokoleniu, które nie ma jeszcze umiejętności odróżniania “dobra od zła”. Dlatego tak ważne jest wybranie “tego odpowiedniego”, który przekaże nam same najlepsze wartości, ponieważ to co ma na nas wpływ, kształtuje nasze życie, a co za tym idzie – wybory jakie podejmujemy.
Kościół jako YouTube Jezusa
Każdy influencer musi mieć swoje media społecznościowe, w których będzie się pokazywać. Jak wszyscy wiemy nic nie jest idealne. YouTube tworzą ludzie, nie zawsze przekazując dobre treści, dlatego tak ważna jest umiejętność rozróżniania. Podobnie jest z Kościołem, który jest można powiedzieć czymś na wzór YouTuba. Też nie zawsze jest idealny, ponieważ tworzymy go my, odpowiedzialni za dobro i zło. Ale na co pragnę zwrócić uwagę, należy potrafić rozróżnić ten “zły Kościół” od tego “dobrego Kościoła” – w którym mieszka i żyje Jezus. To właśnie tam Go spotkamy.
„Dobra reklama = dobry produkt”
W ostatnim czasie dosyć głośno jest o pewnych lodach, za które “pobiłoby” się prawie każde dziecko. Mam na myśli “Lody EKIPY”, wyprodukowane przez firmę Koral, która współpracując z grupką młodych influencerów mocno namieszała na rynku. Tak naprawdę lody te, nie wyróżniają się niczym oprócz opakowania, na którym umieszczona jest nazwa i logo “EKIPY”, to właśnie czyni je “wyjątkowymi”. Co stoi za sukcesem? Niewątpliwie popularność twórców, którzy kreują dzisiejszy świat internetu. Dlaczego o tym mówię? Chciałbym zwrócić uwagę jaki wpływ można wywrzeć na młodym społeczeństwie.
Czy Jezus ma na mnie wpływ?
Jest to dosyć ważne pytanie, na które warto sobie odpowiedzieć. Czy Jezus ma wpływ na nasze życie? Bez wątpienia można powiedzieć, że jeśli tak – to jesteśmy na dobrej drodze i “śledzimy odpowiednią osobę”. Jeśli nie – warto się zastanowić nad zmianą śledzącego przez nas contentu.
„Lecz ci, co zaufali Panu, odzyskują siły, otrzymują skrzydła jak orły: biegną bez zmęczenia, bez znużenia idą.” Iz 40:31
Carlo Acutis
W poprzednim artykule wspomniałem o Carlo Acutisie, który jakiś czas temu został beatyfikowany. Kim był Carlo? Zwykłym chłopakiem, uczniem, informatykiem, który postanowił „śledzić Jezusa”, naśladując Go każdego dnia. Miał takie same zainteresowania co my. Twórca stron internetowych o Świętych i Cudach Eucharystycznych. Został nazwany „Bożym influencerem”. My też na wzór Carla zostańmy „Bożymi influencerami” i głośmy Dobrą Nowinę.
Refleksja na dziś
Czy treści jakie przekazuje Ci Jezus trafiają do Ciebie? Czy “śledzisz Jezusa”, ufając mu całym sobą? Zastanów się czy potrafisz odróżnić dobre treści od tych złych – jeśli nie, to może warto się nad tym zastanowić. Bez wątpienia co by się nie działo, pamiętaj, że Jezus jest najlepszym influencerem, który przekazuje nam to co najlepsze.
Źródło:
Redaktor naczelny, wydawca portalu verbumdei.pl. Student Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Absolwent Szkoły Animatora Młodzieży Archidiecezji Poznańskiej. Działa w Stowarzyszeniu Doktryny Chrześcijańskiej, a także jest członkiem Poznańskiego Klubu Tygodnika Powszechnego.